piątek, 25 lutego 2011

Wpis seksistowski

"A żebyś ty do końca życia zlecenia i polecenia baby wykonywał!" - to jedno z najwulgarniejszych przekleństw jakie znam.
Stwierdzam, że kobieta w większości przypadków nie jest w stanie jasno określi najkrótszej drogi z punktu A do punktu B (tak tak, linia prosta jest zbyt nierzeczywista by wpaść na pomysł jej zastosowania). Stwierdzam, że kobieta w większości przypadków nie jest w stanie jasno określić swoich wymagań. Stwierdzam także, że kobieta w niektórych okolicznościach powinna mieć kategoryczny zakaz odpowiadania na pytania więcej, niż 1 słowem, z jednoczesnym całkowitym wykluczeniem wyrazów typu: "chyba", "może", "prawdopodobnie" itd. O ileż życie by było wtedy jaśniejsze, prostsze, czytelniejsze! Wyobraźcie sobie Drodzy Panowie taką sytuację:

utopia:
- żono moja, jesteś głodna?
- tak

rzeczywistość
- żono moja, jesteś głodna?
- no nie wiem w zasadzie, chyba tak, ale raczej nie, lecz w sumie być może, a co sądzisz o połączeniu zieleni i turkusu?

utopia:
- żono moja, robię kurczaka w warzywach, zjesz też?
- nie

rzeczywistość:
- żono moja, robię kurczaka w warzywach, zjesz też?
- a musi być kurczak w warzywach? bo ja to bym do tego dodała kukurydzy i może zamiast kurczaka to wołowinę a zamiast warzyw to bardziej marchew na parze i chyba ryż zamiast ziemniaków więc chyba być może zjem jeśli tak zrobimy, a w zasadzie to co sądzisz o połączeniu zieleni i turkusu?

I na koniec gwóźdź do trumny, czyli z życia wzięte:

- żono moja, podać Ci telefon?
- tak
- a gdzie jest?
- w łóżku, w rogu przy głowie
...więc szukam telefonu przy głowie w rogu łóżka po Jej stronie, po czym po swojej stronie, po czym pod materacem po Jej stronie (tu już rzucam k*wami), pod materacem po swojej stronie, pomiędzy materacem a prześcieradłem po Jej stronie (pies i kot widząc moją minę na wszelki wypadek wychodzą z sypialni), pomiędzy materacem a prześcieradłem po mojej stronie i kiedy już mam się zabrać za rozszarpywanie poduszek zębami, Najwspanialsza z Żon przychodzi i podnosi telefon który leżał pod kołdrą po Jej stronie na wysokości pasa. Wycedzam przez zęby starając się spopielić Ją wzrokiem:
- ...czy to jest k*rwa róg przy głowie????
- no bo wy faceci myślicie, że jak się Wam powie, że w rogu, to w rogu.
Strzeliła minifocha i wyszła.

Cholerka, a może by tak Ją wyegzorcyzmować?

3 komentarze: