Tia.
Samiec, ja, istota nosząca pod brzuchem jądra. Na widok stoiska z butami piszczałem jak fanka Feela liżąca plakat ze zdjęciem Kupichy. No i kupiłem je. Mam. HA! A co! Mi też się coś w życiu należy!
Teraz jedynie muszę dla własnego spokoju sprawdzać co jakiś czas, czy nie zaczynam cierpieć na jakiś zanik jajec czy coś w tym stylu. I trochę bardziej kontrolować kolory które zakładam na grzbiet. Jeszcze się jakiś róż, cekin czy inny turkus pojawi i co wtedy?
okazały się wygodne w uzytkowaniu ? :)
OdpowiedzUsuń