środa, 7 grudnia 2011

Biologia-zmęczenie-erotyzm

Biologia

Stojąc którejś nocy pod prysznicem, szukałem na swoim ciele jakiegoś punktu, którego ucisk mógłby spowodować mniejsze odczuwanie zmęczenia. Zastanawiałem się, ile prawdy jest w masażach stóp, które przekładają się na lepszą pracę organów wewnętrznych; czy jest ziarno prawdy w stwierdzeniu, że każda część ludzkiego ciała połączona jest z inną... Zaiste, okazało się, że faktycznie tak jest! Macając swymi dłońmi w okolicach zada natrafiłem na lewym półdupku na małego, ale takiego tycityci syfka którego ścisnąłem... efektem czego nastąpiło wydarzenie podobne do wybuchu kilograma trotylu w szambie, ciałem mym targnął spazm bólu, zaś z oka pociekła łza. Ocierając ją z policzka myślałem: jakie to dziwne, żeby policzek był z półdupkiem połączony...
Strach pomyśleć, co jeszcze z czym się wiąże.

Zmęczenie.
Powoli dochodzę do siebie po zakończeniu solidnego kawałka pracy. Moje życie towarzyskie leży w gruzach, zaległości w szkole mam większe niż satanista w wydarzeniach parafialnych, o capoeirze nie wspomnę - pewnie padnę trupem po 10 minutach treningu. Jednak powoli, systematycznie wracam do normalnego życia dziwiąc się, jak bardzo zbliżyliśmy się do świąt. Chyba pora pomyśleć, czym by tu zaskoczyć Najwspanialszą-Z-Żon... Chociaż sądząc z częstotliwości nadsyłania mi przez nią linków do stron ze zdjęciami bryczesów - chyba wiem czym chciałaby zostać zaskoczona. Forma delikatnej kobiecej sugestii potrafi być zaskakująca....

Zaskoczenie.
Zaskoczenie tygodnia? Wracając w środku nocy z pracy zastaję Najwspanialszą-Z-Żon w towarzystwie opustoszałej butli wina (alszzzzzzz zapeffffffffne wyprarowacz musziało HIK!) oraz naszej znajomej po 2giej stronie gg. I nie to spowodowało moje zdziwienie, lecz stwierdzenie Najwspanialszej-Z-Żon, która dumna z siebie niczym berbeć z pierwszej kupy zrobionej do nocnika, stwierdziła:
- feszłśmy na czat we dfjem, i HIK uuuu... uuuudało nam siem nammmófić HIK! jakiegoś kolesia, szeby rosbrał sie przt kamerkom HIK! Jsssssteś z-mnie dumny?
Tia, nic tak nie podbudowuje jak świadomość, że podczas mojej nieobecności w domu spowodowanej pracą, Najwspanialsza-Z-Żon poszerza swoją wiedzę i intelektualne horyzonty namawiając na czatach obcych kolesi do krecenia śmigłem przed kamera.

Erotyzm.
Stwierdzam z całą stanowczością, że ludzie nie powinni kupować sexi bielizny osobom, których nie widziały nago. Najwspanialsza-Z-Żon otrzymała w ramach prezentu urodzinowego zestaw trzech sznurków i kawałka czarnej firanki, który po naciągnięciu na niewiastę w odpowiedni sposób, miał stanowić chyba jakąś formę erotycznej bielizny. Z tego co wygooglałem i wyczytałem z opakowania, całość powinna prezentować się z grubsza tak: 


Tyle w teorii. Nie wiem jakich rozmiarów była sympatyczna modelka na zdjęciu, oraz w które jej proporcje zostały zaburzone podczas wielce prawdopodobnego dopieszczania jej Photoshopem, ale w rzeczywistości łaszki prezentowały się trochę... jakby inaczej nieco... tak jakby bardziej...


To był zdecydowanie trudny widok. Całe szczęście, że koronkowo-sznurkowa konstrukcja dała się dość szybko zdemontować z organizmu Najwspanialszej-Z-Żon...

Czekam.
Pod koniec grudnia będzie urlop.

*****

Zagadka dnia:
- co to jest: ma 200mm, wisi 15 metrów nad ziemią i ryczy?
- 30latek próbujący zrobić zdjęcie imprezy z podwieszanego rusztowania.

*****

zdjęcia pochodzą z:
http://www.koronka.pl/obsessive-julia-black-koszulkastringi.html
http://mamabela.blox.pl/html

4 komentarze:

  1. 20 cm? to ja nie chce wiedziec za co ten 30latek jest podwieszony do tego rusztowania...

    OdpowiedzUsuń
  2. pfffffffff. :D:D rozwalona jestem ^^ z uciechy. mój pies chyba nawet tez, przynajmniej tak się może wydawać... (leży na plecach z łapami w powietrzu i sprawia wrażenie zwierzęcia rozumnego).

    pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie powinnam czytać twojego bloga w pracy. Wybuchy śmiechu, kiedy szef siedzi za ścianą nie są raczej wskazane. A propos "Biologi" i tajemniczych połączeń w ludzkim ciele przypomniał mi się kawał: Przychodzi facet do okulisty i mówi:
    - Panie doktorze, oczy mi łzawią.
    - Ale jak to? Cały czas panu łzawią?
    - Nie. Tylko jak sobie bobry w d.py wyrywam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pod prysznicem kolego sympatyczny nowego odkrycia nie dokonałeś!. Ruskie już to stwierdzili wcześniej, że między okiem a tyłkiem jest bezpośrednie połączenie.
    Obrazuje to link
    http://www.youtube.com/watch?v=Epq7h15wiTs

    OdpowiedzUsuń