czwartek, 10 listopada 2011

Pracowniczo i damsko-męsko

Scenka rodzajowa: siedzimy przed monitorami, w ręku kubek kolejnej kawy, pod oczami wory, ślina powoli ścieka z kącika ust. Z czyjejś paszczy padają słowa:
- to jest bardzo długi dzień...
Ktoś inny wychodząc już do przodu myślami, starając się ogarnąć stertę gówna którą będziemy mieć jutro do przemielenia przez klawiaturę, zauważa:
- jutro, to dopiero będzie długi dzień.
Wiecznie czuwający w najmroczniejszym kącie pokoju najradośniejszy z pracowników patrząc w przyszłość przez pryzmat czekających nas w ciągu najbliższych 4 dni wdrożeń, stwierdza:
- Nie, długi dzień jest dziś. A jutro... jutro, to już będzie przpierdolone.

Z pozdrowieniami dla wszystkich, ktorzy maja przed soba wolny dlugi weekend.

*****

Zastanawiałem się kiedyś, skąd się bierze zwyczaj trzymania kobiety za rękę. Nie mogłem dojść, co oznacza ten gest, który - jak nie patrzeć - czasami jest kłopotliwy. Zimą marzną łapska, w lecie się pocą, w deszczu mokną. Zrozumiałem to wczoraj w jednym z centrów handlowych. Puszczenie dłoni Najwspanialszej-Z-Żon skutkuje Jej natychmiastowym oddaleniem się w stronę KFC lub 'bluzeczek w promocji'.
Tak więc od wczoraj w centrach handlowych jestem zdecydowanym romantykiem.

W ramach romantycznej wycieczki wraz z Najwspanialszą-Z-Żon wpłynęliśmy na szeroki bezmiar centrum handlowego. Po lewicy kuszą nas obniżki, po prawicy nęcą swą wonią gofry z owocami kandyzowanymi, zaś środkiem dumnie prężą się najdziwniejsze zwierzaki na biegunach. To konik, to krówka, to jednorożec, a pośród całego tego kudłatego, ociekającego pluszem i różem raju zoofilistycznego, dumnie wypina pierś świnia na biegunach. Autentyczna różowa pluszowa świnia na biegunach.
Patrzymy na toto zaskoczeni, z ust Najwspanialszej-Z-Żon pada pytanie:
- chciałbyś jeździć na prosiaczku?
zanim się zorientwałem co mi grozi, najsłodziej jak tylko mogę zażartowałem:
- jeżdżę na prosiaczku.
Najwspanialsza-Z-Żon chyba nie załapała. Na kolację miałem płatki kukurydziane z mlekiem.

*****

O jakże złośliwy jest los po trzydziestce... Nie dość, że w temacie pluszowej świnki walnąłem jak Mostowiakowa w kartony, to w dodatku nabiłem się sam na jedną z najokrutniejszych odpowiedzi w aktualnej sondzie:
Słodycz leje się wprost w me serce z ekranu telewizyjnego - mumia oderwała głowę jakiemuś kolesiowi, cycata, wydekoltowana partnerka bohatera biegnie przez ulicę, a sam bohater prawie przecina na pół swoją szabelką jakiegoś zbira. No nic lepszego na wieczorny seans filmowy... wtem... obok mnie spod kołdy wyłania się zaspane lico Najwspanialszej-Z-Żon. Pierwsza myśl: "oby tylko chciała się napić i poszła spać dalej". Oczywiście nie mam na tyle szczęścia:
- rozmawiałam dzisiaj z XYZ...
(jest źle, jest bardzo źle, zanosi się na jakąś rozmowę o życiu)
- ...i tak rozmawiałyśmy sobie i odpowiedz mi...
(jest bardzo źle, zanosi się na pytanie, więc pewnie trzeba będzie udzielić jakieś odpowiedzi)
- ...dlaczego wy, faceci...
(no ja jebie, mumia porwała cycatą a ta mi zaraz wyjedzie, że faceci są źli bo nie mają okresu)
- ...wy faceci jesteście...
(o-oooooooo... leci jakieś oskarżenie, pewnie będzie, że świnie, zboczeńce, albo niewierne bydlaki. Zaraz zaraz, ale o co chodzi, przecież nie mam nic na sumieniu!)
- ...jesteście tacy beznadziejni?
(????? jacy?? kurwa, mumia wiezie cycatą na wozie po nierównej drodze, ale fajnie podskakują, hehehe, bojng, bojng, bojng hehehe)
- no pytam się ciebie o coś!
(cholera, szkoda, że dekolt nie jest ciut głębszy, bojng bojng bojng hehehehe)
- no właśnie Kotek myśle nad odpowiedzią dla Ciebie...
- a nad czym tu myśleć, jesteście beznadziejni!
(ok, skoro doszliśmy wspólnie do wniosku, że jesteśmy beznadziejni to chyba koniec rozmo...ooo..ooooooooo, ale cycata walnęła z woza, wpadła w kałużę! no teraz ma jeszcze mokry podkoszulek! BIEGNIJ, BIEGNIJ ALBO PODSKAKUJ!!!)
- ...czy ty mnie wogóle słuchasz??!!??!?!? Rozmawiam z Tobą na poważne tematy!
- no słucham, ale co się stało?
(przerwa na reklamę, można poświęcić rozmowie nieco więcej uwagi)
- a w sumie jesteście beznadziejni i tyle...
...i odwróciwszy się na 2gi bok - chyba znów zasnęła.
I co ja mam teraz kutfa robić, oglądać reklamę kleju do protez zębowych?

2 komentarze:

  1. Bojng, bojng - bardzo ładna onomatopeja :)

    Co do historyji numer dwa, to stawiam moje dzisiejsze śniadanie, że to ty pytałeś, a NzŻ odpowiadała ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. http://kwejk.pl/obrazek/692385/pobiegajmy.html
    Proszę idealne na czas reklam między innymi tego kleju do protez.

    OdpowiedzUsuń